czwartek, 28 lutego 2013

zielona wyspa






W przyszłym tygodniu wybieram się na Zieloną Wyspę (Irlandia) na zakupowe szaleństwo :D
Przede wszystkim ubranka dla Oliwerka . Niestety Oli zostaje z tatą na 4 dni :( Mam nadzieje,że dadzą sobie radę :( Serce mi pęka jak mam Oliwierka zostawić :( chyba się zatęsknię przez ten czas...To będzie najdłuższy okres na jaki się rozstajemy :(, następnym razem na pewno Oliwier jedzie ze mną! :D

A póki co małe zakupki na allegro:





8 komentarzy:

  1. Chętnie bym poleciała z Tobą :)stęskniłam się za "moją" zieloną wyspą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No też jestem ciekawa jak mały zniesie rozłąkę z mamą. 4 dni to rzeczywiście sporo.
    Ja jeszcze nigdy nie zostawiłam Martynki nawet na noc. Kurcze, podziwiam Cię za odwagę:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już się boje...:( ale na pewno opiszę to po powrocie.

      Usuń
  3. Pojechałabym ! Irlandia jest piękna, zwłaszcza Moher's Cliff :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super buciki, ja przez 2 lata mieszkałam w Irlandii, dlatego zazdroszczę wyprawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę szaleństwa zakupowego w Irlandii ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawie tu! zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję bardzo za komentarz! Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu zachęcam do obserwacji;) :*